W perły zamienione

author:  Ula eM
5.0/5 | 1


Co się stało! Przecież wcale nie chciałam.
Blaskiem tęczy
oślepia mnie znienacka nagła łza.
Jakaś nagość duszy
jak mgła.
Że też serce pamięta
to, co ja zapomniałam.

Znam ją - mleczną poświatę.
Nie chciała się w perłę zwinąć.
To miłość tak się broni
- zgniatasz ją,w dziury w sercu utykasz,
jedna diamentem,druga perłą się staje.
Ale ta nie chciała zginąć.
I po cóż wojuje ze światem.

Co ja mogę!
Niech lśni,to tylko łza.
Galaktyki mnie mijają i wszystkie wymiary,
przekraczam punkt nieskończoności
przez opuszczone powieki.

To minie.
To czary.
Dołączy
- do innych miłości.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
08.04.2018,  Dekameron