My samotni
My samotni
cierpimy po cichu,
płaczemy
niewidzialnymi łzami
na wiecznie suchych twarzach,
krew w nas
płynie zimna
i bledniemy w tłumie,
kryjąc się
w betonowych blokach,
wciąż czekamy
na pukanie do drzwi.
Żyjemy jak śnimy,
więdnąc jak kwiaty
bez skargi na brak wody.
W mieście czy na pustyni,
co za różnica?
Wszędzie można
przemijać samotnie.
cierpimy po cichu,
płaczemy
niewidzialnymi łzami
na wiecznie suchych twarzach,
krew w nas
płynie zimna
i bledniemy w tłumie,
kryjąc się
w betonowych blokach,
wciąż czekamy
na pukanie do drzwi.
Żyjemy jak śnimy,
więdnąc jak kwiaty
bez skargi na brak wody.
W mieście czy na pustyni,
co za różnica?
Wszędzie można
przemijać samotnie.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating