Głuchoniemy świadek
Od lat nie widziałam słońca,
choć wiem, że nie zgasło.
Nie mam odwagi spojrzeć w niebo.
Głowa tak ciężka, zwieszona,
wzrokiem sięga stóp, które stoją.
Ciało opiera się o zniszczone mury,
tajemnice wyjawione
na pełnej blizn ścianie.
Ja - głuchoniemy świadek własnego życia
patrzę jak ktoś inny,
mój sobowtór,
widmowy dubler
wykonuje za mnie gesty,
których już nie robię.
Doskonale apatię i obojętność,
żyję bez potrzeby, bez planów
i bez sensu,
niewidzialna dla ludzi
bezimienna pani świata.
Historia nie ma nade mną władzy.
choć wiem, że nie zgasło.
Nie mam odwagi spojrzeć w niebo.
Głowa tak ciężka, zwieszona,
wzrokiem sięga stóp, które stoją.
Ciało opiera się o zniszczone mury,
tajemnice wyjawione
na pełnej blizn ścianie.
Ja - głuchoniemy świadek własnego życia
patrzę jak ktoś inny,
mój sobowtór,
widmowy dubler
wykonuje za mnie gesty,
których już nie robię.
Doskonale apatię i obojętność,
żyję bez potrzeby, bez planów
i bez sensu,
niewidzialna dla ludzi
bezimienna pani świata.
Historia nie ma nade mną władzy.
My rating
My rating
My rating