REMINISCENCJE SPACEROWE
REMINISCENCJE SPACEROWE
Spacerujesz ze spokojem… pokornie
po skwerze niedościgłej poezji
tysiąckrocznie… a z lękiem wysokości
poza czas nad własne ego
i czyjeś prześwietlone dusz klisze unosisz
I nisko pod jej wiecznością
pod fałszywym niebem o numerze
siedemdziesiąt i siedem
cerujesz pomarszczone dziury Ariadny nicią
w sieciach prozy ciężkostrawnej
Niczym somnambulik naiwny jak dziecko
w złudnych półcieniach alkowy
lukrowanej błękitem nieskończonym
bladą jak Księżyc wyobraźnią
łudzisz efemeryczną perspektywą entuzjazmu
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………………… Toruń 13 stycznia '18
Spacerujesz ze spokojem… pokornie
po skwerze niedościgłej poezji
tysiąckrocznie… a z lękiem wysokości
poza czas nad własne ego
i czyjeś prześwietlone dusz klisze unosisz
I nisko pod jej wiecznością
pod fałszywym niebem o numerze
siedemdziesiąt i siedem
cerujesz pomarszczone dziury Ariadny nicią
w sieciach prozy ciężkostrawnej
Niczym somnambulik naiwny jak dziecko
w złudnych półcieniach alkowy
lukrowanej błękitem nieskończonym
bladą jak Księżyc wyobraźnią
łudzisz efemeryczną perspektywą entuzjazmu
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………………… Toruń 13 stycznia '18
COMMENTS
ADD COMMENT