DNAR
DNAR
O nic się nie martw kochana,
postaram się szybko zejść,
można by rzec, że - tak na raz,
zapaść, czy zawał i cześć.
Sala szpitalna nie dla mnie,
paszoł respirator won!
Kitę odwalę normalnie,
no, pośród kartek i strof.
I niech to będzie niedziela,
niech będzie ze święta coś w tym,
i słowik za oknem w trelach,
i bzy, i pełnia, i bzy.
Takich jak ja śmierć nie męczy,
wypłynę w te bzy raz, dwa
i będzie monitor świecił,
i cicho grał J. S. Bach.
O nic się nie martw kochana,
postaram się szybko zejść,
można by rzec, że - tak na raz,
zapaść, czy zawał i cześć.
Sala szpitalna nie dla mnie,
paszoł respirator won!
Kitę odwalę normalnie,
no, pośród kartek i strof.
I niech to będzie niedziela,
niech będzie ze święta coś w tym,
i słowik za oknem w trelach,
i bzy, i pełnia, i bzy.
Takich jak ja śmierć nie męczy,
wypłynę w te bzy raz, dwa
i będzie monitor świecił,
i cicho grał J. S. Bach.
My rating
@ jakub mistral
Dziękuję!Bez jest obowiązkowy ;]
Moja ocena
Fajny tekst, choć trochę za dużo bzów.@ bronmus45
Dziękuję serdecznie bardzo mi miło. Z pozdrowieniem!My rating
My rating
ERRATA
W poprzednim moim komentarzu miało być "wierszy rymowanych" zamiast "tekstów wierszowanych"Pozdrawiam.
Moja ocena
Jestem "smakoszem" tekstów wierszowanych, a ten akurat po prostu mi się podoba.