W PRZYMRUŻONYM OKNIE
W PRZYMRUŻONYM OKNIE
Dzień w dzień
inną barwę trwoni niebo
kolor świtu, odcień zmierzchu
przenika przez powieki
bezsennej nocy
potyka się o bezsłowia pełni
pomarańczowego Księżyca
smakowaną przez nieme postaci
w czasie spowolnionym
ze światła utkane
i zawieszane w przymrużonym oknie
na brzegu mielizny wszechświata
bezgranicznych serc
dziewczynek z zapałkami
w rtęci gwiazd zagubionych…
o które anielskie cienie
bez wyrzutów sumienia się o nie troszczą
⊰Ҝற$⊱ ………………………………………………………… Samotnia 21 grudnia '17
Dzień w dzień
inną barwę trwoni niebo
kolor świtu, odcień zmierzchu
przenika przez powieki
bezsennej nocy
potyka się o bezsłowia pełni
pomarańczowego Księżyca
smakowaną przez nieme postaci
w czasie spowolnionym
ze światła utkane
i zawieszane w przymrużonym oknie
na brzegu mielizny wszechświata
bezgranicznych serc
dziewczynek z zapałkami
w rtęci gwiazd zagubionych…
o które anielskie cienie
bez wyrzutów sumienia się o nie troszczą
⊰Ҝற$⊱ ………………………………………………………… Samotnia 21 grudnia '17
My rating
My rating