WIERSZ KOŃCZĄCY SIĘ PRZEPAŚCIĄ
WIERSZ KOŃCZĄCY SIĘ PRZEPAŚCIĄ
Gdzieś daleko… daleko
poza granicami refleksji śniących drzew
gdzie następny dzień nastaje
spowity westchnieniem porannej myśli
by nie udawać innego
potrwa chwilę nim ustanie
przemknie spiesznie przed oczami
i odetchnie w siódmym niebie
ludzi zapomni… siebie
i ciebie
Ledwie nada kolorom kolory
skołatany na bezrożach wiersz ubarwi
i świat przymrużony nim ukoloruje
bezradny zaprze dech
blaskiem zamaże raz ostatni
i wykreśli niepodziewanie…
spadniesz w przepaść
tę oczekiwaną
przez ciebie
od dawna
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………… Samotnia 25 grudnia '17
Gdzieś daleko… daleko
poza granicami refleksji śniących drzew
gdzie następny dzień nastaje
spowity westchnieniem porannej myśli
by nie udawać innego
potrwa chwilę nim ustanie
przemknie spiesznie przed oczami
i odetchnie w siódmym niebie
ludzi zapomni… siebie
i ciebie
Ledwie nada kolorom kolory
skołatany na bezrożach wiersz ubarwi
i świat przymrużony nim ukoloruje
bezradny zaprze dech
blaskiem zamaże raz ostatni
i wykreśli niepodziewanie…
spadniesz w przepaść
tę oczekiwaną
przez ciebie
od dawna
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………… Samotnia 25 grudnia '17
My rating
My rating