PRAGNIENIA BEZSZELESTNE
PRAGNIENIA BEZSZELESTNE
NIE NIECO ABSTRAKCYJNE
Jakże chciałbym…
każdego dnia i nocy każdej
ścigać się z wiatrem
by przytulać się czule
do łona puchowej chmury
naddelikatnie tak… od góry
i wzlecieć z kawałkiem magii
ponad ekliptykę w horyzontu ramiona
zatrzymać czas w krainie fantazji
gdzie promiennie przepełzają zorze
wstęgą światła w woal senny
i z emocji dreszczem może
obserwować swe myśli
w powrotnej drodze
bezszelestnie
Ku gwieździe…
tej co budzi poranki
pozwala układać wiersze
a którą kocham od zawsze
by podziękować jej solennie
i z tęsknoty wrócić na Ziemię
pajęczyn zawłaszczać witraże
miraży świtów, słonecznych zachodów
przytulać do serca kwietne motyle
gaje marzeń odwiedzać i uniesień chwile
lecz wpierw mi wyciągnąć ręce
i nim urodzę się znowu
sprawdzić czy jestem
czy jeszcze żyję
bezszelestnie
⊰Ҝற$⊱ ………………………………………………………………Toruń 11 grudnia '17
NIE NIECO ABSTRAKCYJNE
Jakże chciałbym…
każdego dnia i nocy każdej
ścigać się z wiatrem
by przytulać się czule
do łona puchowej chmury
naddelikatnie tak… od góry
i wzlecieć z kawałkiem magii
ponad ekliptykę w horyzontu ramiona
zatrzymać czas w krainie fantazji
gdzie promiennie przepełzają zorze
wstęgą światła w woal senny
i z emocji dreszczem może
obserwować swe myśli
w powrotnej drodze
bezszelestnie
Ku gwieździe…
tej co budzi poranki
pozwala układać wiersze
a którą kocham od zawsze
by podziękować jej solennie
i z tęsknoty wrócić na Ziemię
pajęczyn zawłaszczać witraże
miraży świtów, słonecznych zachodów
przytulać do serca kwietne motyle
gaje marzeń odwiedzać i uniesień chwile
lecz wpierw mi wyciągnąć ręce
i nim urodzę się znowu
sprawdzić czy jestem
czy jeszcze żyję
bezszelestnie
⊰Ҝற$⊱ ………………………………………………………………Toruń 11 grudnia '17
My rating
My rating
My rating