w ostatnią godzinę
w ostatnią godzinę
słońce rozdarło szary pokrowiec
i wyciągnęło ręce
by czule pogłaskać nas po twarzach
pochylonych
nad chlebem naszym
powszednim
kruczoczarne
rozczochrane drzewa
kiwały się w oddali
tańcząc chocholi taniec
czy to już ostanie piętro?
nie zawsze dobrze jest
widzieć więcej
słońce rozdarło szary pokrowiec
i wyciągnęło ręce
by czule pogłaskać nas po twarzach
pochylonych
nad chlebem naszym
powszednim
kruczoczarne
rozczochrane drzewa
kiwały się w oddali
tańcząc chocholi taniec
czy to już ostanie piętro?
nie zawsze dobrze jest
widzieć więcej
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating