Mały Bóg
Dzień już zgasł w Jerozolimie
I zmierzch zapadł nad Betlejem.
W małej stajni przy kantynie
Pan Bóg wkracza cicho w dzieje.
Płyną wydmą karawany,
Chodzą z ogniem trzej strażnicy,
A w oberżach dzwonią dzbany
I nikt nie wie tu o niczym.
Ani ci, co spali w polu
Też by się nie dowiedzieli,
Jakby wielki chór aniołów
Z gwiazdozbiorów nie wystrzelił.
Wnet się niesie śpiew niebiański:
Pokój ludziom dobrej woli,
Już na ziemi jest Syn Pański
I nad stajnią Gwiazda stoi.
Tam pójdziecie, pędząc owce,
Które ciszej dzisiaj beczą,
Ujrzeć pojednaną w chłopcu
Sprawę Boską i człowieczą.
I nim przyjdą tutaj Mędrcy,
Zanim pośle król siepaczy,
Nikt nie widzi tego więcej,
Jak Zastępów Władca płacze.
Nie kadzidła ani trony,
Ale to jest Boże właśnie:
Niemal niezauważonym
Najprawdziwsze pisać baśnie.
Pismo jest już wypełnione
I nie trzeba więcej czekać:
Dziś Bóg serce nieskończone
Oddał całe dla człowieka.
I zmierzch zapadł nad Betlejem.
W małej stajni przy kantynie
Pan Bóg wkracza cicho w dzieje.
Płyną wydmą karawany,
Chodzą z ogniem trzej strażnicy,
A w oberżach dzwonią dzbany
I nikt nie wie tu o niczym.
Ani ci, co spali w polu
Też by się nie dowiedzieli,
Jakby wielki chór aniołów
Z gwiazdozbiorów nie wystrzelił.
Wnet się niesie śpiew niebiański:
Pokój ludziom dobrej woli,
Już na ziemi jest Syn Pański
I nad stajnią Gwiazda stoi.
Tam pójdziecie, pędząc owce,
Które ciszej dzisiaj beczą,
Ujrzeć pojednaną w chłopcu
Sprawę Boską i człowieczą.
I nim przyjdą tutaj Mędrcy,
Zanim pośle król siepaczy,
Nikt nie widzi tego więcej,
Jak Zastępów Władca płacze.
Nie kadzidła ani trony,
Ale to jest Boże właśnie:
Niemal niezauważonym
Najprawdziwsze pisać baśnie.
Pismo jest już wypełnione
I nie trzeba więcej czekać:
Dziś Bóg serce nieskończone
Oddał całe dla człowieka.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating