Mały Bóg

author:  Michał Muszalik
5.0/5 | 8


Dzień już zgasł w Jerozolimie
I zmierzch zapadł nad Betlejem.
W małej stajni przy kantynie
Pan Bóg wkracza cicho w dzieje.

Płyną wydmą karawany,
Chodzą z ogniem trzej strażnicy,
A w oberżach dzwonią dzbany
I nikt nie wie tu o niczym.

Ani ci, co spali w polu
Też by się nie dowiedzieli,
Jakby wielki chór aniołów
Z gwiazdozbiorów nie wystrzelił.

Wnet się niesie śpiew niebiański:
Pokój ludziom dobrej woli,
Już na ziemi jest Syn Pański
I nad stajnią Gwiazda stoi.

Tam pójdziecie, pędząc owce,
Które ciszej dzisiaj beczą,
Ujrzeć pojednaną w chłopcu
Sprawę Boską i człowieczą.

I nim przyjdą tutaj Mędrcy,
Zanim pośle król siepaczy,
Nikt nie widzi tego więcej,
Jak Zastępów Władca płacze.

Nie kadzidła ani trony,
Ale to jest Boże właśnie:
Niemal niezauważonym
Najprawdziwsze pisać baśnie.

Pismo jest już wypełnione
I nie trzeba więcej czekać:
Dziś Bóg serce nieskończone
Oddał całe dla człowieka.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
27.12.2017,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.12.2017,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
24.12.2017,  Harry Haller

My rating

My rating:  
24.12.2017,  Rita Paulina

My rating

My rating:  

My rating

My rating: