Bezdomni

author:  ElisaDay
5.0/5 | 6


Jestem
dźwiękiem płaczącym bemola czernią.
płomieniem wzgardzonym przez ćmy,
zielenią oblaną zgniłym rumieńcem,
obłokiem przeszytym fałszu błyskawicą,
prawdą, której tak nienawidzisz,
i domem, który opuściłeś.

Jesteś
uśmiechem topiącym się w ironii,
krzykiem, tak rozkosznie kojącym,
smutkiem dnia następnego,
ciepłem lodem poranionym,
wspomnieniem, co ma smak piołunu,
i domem, który opuściłam.

My.
Dzicy lokatorzy obcego serca.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
19.12.2017,  pola

My rating

My rating:  
19.12.2017,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating: