międzyosobowo

author:  marakuja
4.7/5 | 3


ciężar jak kloc ołowiu wisi między nami
tyko czekać jak spadnie nam na głowy
i wydobędzie na światło dzienne nienawistne myśli
niby cha cha a śmierdzi
twoje słowo smaruje moje przecina
twoje chwali moje łamie
moje rodzi twoje przybija

potem razem siadamy do śniadania



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
12.01.2011,  ToMat

Ja się nie znam,

ale wydaje mi się, że wersy 2 i 3 są tu zbędne, a przynajmniej, że odstają nieco od reszty wiersza. Znakomitej reszty.
12.01.2011,  ToMat

My rating

My rating: