Maksymilian Jasionowski

author:  Michał Muszalik
5.0/5 | 2


Dany mu był zaszczyt przyznany niewielu:
życiorys miał spójny, pozbawiony zgrzytów.
Był sobą, gdy drążył w karbońskim pokładzie
i ostrze kilofa kłuło cmentarz lasu,
który pod grubnącą warstwą skał i torfu
sczerniał i zestalił się w pasmo surowca.

Miał jakąś świadomość swego uczestnictwa
w nienazwanym rycie podziemnej świątyni,
gdy odkryto czasem odbicie paproci
niczym płaskorzeźbę, czy ślad ornamentu.
Był więc także sobą układając słowa
wedle wskazań taktu, wiążąc ściegiem rymów,
powoli wlewając treść do dzbanów formy.

Bo czym jest poezja, jeśli nie zstąpieniem
w głębię ciemnych krain, by przy nikłym świetle
odkryć nagle ślady pradawnej rośliny
i utrwalać ledwie że widoczny zarys,
czując wewnątrz siebie: to jest właśnie To.






------------------------------------------------
Maksymilian Jasionowski urodził się 12 października 1867 r. w Piekarach Śląskich i zmarł 7 marca 1957 roku także tutaj. Był górnikiem i pisarzem: pracował na kopalniach w Radzionkowie, Siemianowicach Śląskich i Mysłowicach. W 1890 roku założył Towarzystwo Alojzjanów w Piekarach Śląskich i prowadził przy nim biuro podań do roku 1933. Był uczestnikiem akcji plebiscytowej, kilkakrotnie go więziono. Publikował w piśmie Katolik artykuły z działu "Chińskie opowieści", podpisując się jako Marek z Chin. 4 listopada 1937 roku uhonorowany Srebrnym Wawrzynem Akademickim. Stworzył poematy: "Bolesław Chrobry", "W kopalni", "Nad Brynicą".

Tym wierszem składam hołd piekarskiemu poecie i społecznikowi, którego ciało oddano już ziemi, którą kochał i którą zgłębiał.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: