A NIEBO NIE SPADA…

5.0/5 | 4


A NIEBO NIE SPADA…


W bezwietrzne zbłąkania dni
ciszą senne, pustką zadumane
jeszcze nie spopielałe
na kutych kamieniach
wśród przestworzy brzezin
i szelestów nostalgii
biały orszak zziębniętych świec
zaklina jakby jaśniej
tlący się czas i… nie gaśnie

A bezgwiezdne stęsknienia nieba
zbyt ciężkie od misteriów
obłoki słonych łez
brzemiennych myślami
z epitafiów ku zaświatom
półżywe krzepną w bezruchu powoli
nie spadając na nie
jak czas nie mówią przepraszam…
że boli


⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń - 1 listopada '17

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
11.11.2017,  benari

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: