W chmurach wzajemności

5.0/5 | 4


Na trampolinie
zastanawiasz się, lub oddajesz skok.
Głębia miłości?
Czasem niestety można utonąć
w najbardziej nieodpowiednim człowieku.

Wtedy nie wypłynęłam szybko,
kuszona podwodnymi iluzjami szczęścia z kotwicą u szyi.
Obezwładniający brak powietrza.
Ciemność i uderzenie głową o krawędź.
Instynktownie unosząc się na własnych dłoniach
wyszłam, z płuc wykrztuszając wodę.
W powietrzu nie czuć było sensacji.
gdy Virtus poczęstował mnie oddechem, Kupidyn natchnieniem siły.

Hipotetyczne zdziwienie nim nabraliśmy po oddechu siebie.
Bez przygotowania skomponowaliśmy swoje spojrzenia
i chyba polubiliśmy się na dobre i złe.
Boso ruszyliśmy ze zrozumieniem, że jesteśmy tylko nieidealnymi ludźmi,
którzy mogą uczynić się idealnie szczęśliwymi.

Na drogę życia nie potrzeba niczego więcej
niż ukojenia zmysłów wschodem słońca,
w południe zjadać jego promienie ze swoich ciał,
o zachodzie objąć ciepłą poświatę i trzymać w ramionach.
Wtedy człowiek może być spokojny o cały świat
i po uczuciowej powodzi
przechodzić przez najpiękniejsze szczyty w chmurach wzajemności

razem po kres horyzontu
wspólnego nieba.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.08.2017,  A.L.

Przebrnąłem...

...przez tekst jak przez gęsta pomidorową z makaronem.
Nie żeby mi nie smakowało.
Dla mnie wystarczą dwie ostatnie zwrotki.

My rating

My rating:  
29.08.2017,  irelec48

Moja ocena

Ładne...
My rating: