***

author:  milcząca
5.0/5 | 9


ubieram myśli
w kolejne chwile bez ograniczeń czasu
wtedy zatapiam się w wyobrażeniu
o jeszcze nie wyrzeźbionej twarzy
o przenikającym spojrzeniu
dotykiem twych ust zasypiam
aby snem marzyć,
gdyż rankiem
jeszcze czuję na poduszce
ciepło twojej twarzy

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.08.2017,  Ms_Willow

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@ milcząca

To pozwoliłaś sobie jednak troche pozmieniać, nagle już ranek ale ta wersja chyba ok, taka cieplejsza się wydaje

pozdrawiam

My rating

My rating:  
13.08.2017,  A.L.

@Andrzej Malawski

Dziękuję za własną interpretację "wiersza"
Pańska interpretacja niewiele się rozni od mojego zamysłu ;)
Doceniam sugestie poprawy, zachecilo mnie to aby raz jeszcze na tekst spojrzeć i poprawić niedoskonałości w zapisie.
Ta wersja bardziej nakreśla myśl, jaka chciałam przekazać :)

13.08.2017,  milcząca

My rating

My rating:  

Moja ocena

Ja daje taką piątkę na zachętę, powiedzmy że wiersz mógłby być rozmową ale nie całkiem rasowym wierszem,

To tak jakbys chciałą powiedzieć że chcesz się przytulić, Tak mi się wydaje bo czasem czuję coś takiego jak ty tu piszesz, ale nie ma komu tego powiedziec,


to jest taki Paradoks,

to chyba mi chodzi o ten ostatni wers jak tak patrzę na niego;)

Mogło by być bez pierwszego wersu


Kolejne chwile bez ograniczeń

Czas ubieram w myśli

zatapiam się w wyobrażeniu

O jeszcze nie wyrzeźbionej twarzy

O przenikającym spojrzeniu

wtedy dobrym snem zasypiam

(tylko zgubiłem mnie i ciebie(a może to było istotne)

W zagubieniu razem


nie wiem


Ale ostatni wers mi nie pasuje może bez pierwszego mnie i ciebie uciąć

i podsumować na końcu

pozdrawiam
My rating: