Adwent

5.0/5 | 8


Późne grudniowe popołudnie
przesiąknięte wilgocią
osmolone czernią wieczoru
ogłuszone ciszą

w leśniczówce oblężonej
gęstym kordonem sosen
pod którą podchodzą sarny
spłoszone zapachem wilka
to miejsca gdzie nawet
echo zdaje się milczeć

stoimy przy oknie
zbratani z dziką przyrodą
podglądając gwiazdy
zaprzyjaźniamy się z sobą



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
06.08.2017,  mroźny

My rating

My rating:  
05.08.2017,  Alina Bożyk

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
05.08.2017,  Maciej Misiu

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.08.2017,  A.L.