Taki ktoś
Nie wiesz
kto do ciebie zadzwoni
Nie wiesz
kto podeprze twoje obolałe ego
Nie wiesz
kto napisze list pełen wersów miłości
Nie wiesz
kto przyniesie ci całe naręcza pachnącej radości
Wiesz
kto nie zadzwoni
kto nie doda ci sił
kto nie zastuka w twoje serce
kto nie zajrzy w okna twojej duszy
Taki ktoś nie wie
ile traci każdego dnia co wiedzie do wieczności
Taki ktoś
nie potrafi zatrzymać czasu
nie potrafi przekroczyć limitu szczęścia
nie potrafi podeptać rutynowego zwyczaju
nie potrafi w pełni księżyca trzymać cię za rękę
Taki ktoś
nie jest ani panaceum ani antidotum
Taki ktoś
jest jedynie człowieczym substytutem
kto do ciebie zadzwoni
Nie wiesz
kto podeprze twoje obolałe ego
Nie wiesz
kto napisze list pełen wersów miłości
Nie wiesz
kto przyniesie ci całe naręcza pachnącej radości
Wiesz
kto nie zadzwoni
kto nie doda ci sił
kto nie zastuka w twoje serce
kto nie zajrzy w okna twojej duszy
Taki ktoś nie wie
ile traci każdego dnia co wiedzie do wieczności
Taki ktoś
nie potrafi zatrzymać czasu
nie potrafi przekroczyć limitu szczęścia
nie potrafi podeptać rutynowego zwyczaju
nie potrafi w pełni księżyca trzymać cię za rękę
Taki ktoś
nie jest ani panaceum ani antidotum
Taki ktoś
jest jedynie człowieczym substytutem
Poem versions
My rating
My rating