DO KAMIENIA

author:  Szczęsny Wroński
5.0/5 | 5


chciałbym ocalić cię kamieniu
od nieprawdziwych pomówień
że jesteś nieczuły i bezużyteczny
który leżysz spokojnie nad rzeką
gładko wyczesany przez czas
i wiatr cię pieści
ziemia dotyka twego jedynego oka
ty widzisz głębiej ode mnie
jesteś jak chłodna gwiazda
pulsująca szarym światłem
przytulony do mojego policzka
rozgrzewasz się jak słońce
rozjaśniasz rączki dzieci
puszczających niewinne kaczki
A rzeka marszcząc się
przyjmuje twoje ciało
otacza kolistym promieniem
przepadasz gdzieś na dnie
służysz teraz innym
rybom, mchom, rakom chodzącym do tyłu

bądź pochwalony kamieniu
mój niemy nauczycielu
poświęcenia i tkliwości



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

@ Szczęsny Wroński

można zapisać "w słupku", ale rzeczywiście, chyba niepotrzebne zajmowanie przestrzeni... pozdrawiam :)
26.06.2017,  Norman

@ Norman

Czasem używam interpunkcji w tzw. wierszu wolnym. W przypadku tego tekstu przecinki zatrzymują uwagę czytelnika na żywych mieszkańcach rzeki. Ale bardzo dziękuję za uwagę. Przyjrzę się temu jeszcze raz.

Do kamienia

:) przecinki są niepotrzebne (konsekwentnie - brak znaków interpunkcyjnych)
17.06.2017,  Norman

My rating

My rating:  
17.06.2017,  Norman

Moja ocena

Inne spojrzenie na kamień...dotychczas mi obce..Dziękuję :)
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: