Termoekumenalia 2
Żadni z nas poeci.
ot, czasem przychodzi coś do łba,
potem przez dłoń na litery.
Żadnemu z nas płonąć -
ot, odcinać kawałki siebie
od parującego na mrozie serca.
Z parowania żaden dla poezji pożytek -
na mrozie,
poprzez dłonie
jeszcze większe skundlenie i zimno,
jeszcze bardziej chłodny łeb
do którego nic nie przychodzi.
Coraz to mniejsze litery.
ot, czasem przychodzi coś do łba,
potem przez dłoń na litery.
Żadnemu z nas płonąć -
ot, odcinać kawałki siebie
od parującego na mrozie serca.
Z parowania żaden dla poezji pożytek -
na mrozie,
poprzez dłonie
jeszcze większe skundlenie i zimno,
jeszcze bardziej chłodny łeb
do którego nic nie przychodzi.
Coraz to mniejsze litery.
My rating
My rating
mam astygmatyzmmuszę dokładnie skupiać się na małych literach
My rating
My rating
poeta, to ten który doskonale potrafi wyrazić i zawrzeć w słowach swoje odczucia... pół-poeta - to ten co tylko umie czuć. Ten co nic nie czuje i nic nie wyraża - to najczęściej polityk.A jak nazwać tego, kto nic nie czuje, a potrafi doskonale uczucia opisywać? ("mistyk wystygł - wynik cynik"?)