Spacerkiem po Wilnie

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 12


W światłocieniach zaułków
wiszą zacne balkony
jak misternie splecione kordonki
złotolice fasady
szyldy gzymsy lampiony
przemieszane niedziele i wtorki

czas nie pędzi jak wariat
kucnął w kącie kawiarni
by mnie dopaść znów w innych wymiarach
ale teraz i tutaj
w rozszeptanych latarniach
księżyc gwiazdy nobliwie zapala

kruchuteńka staruszka
przycupnąwszy na murku
trzyma w dłoni bukiecik nadziei
daję grosik na szczęście
co blask w oczach rozniecił
w plątaninie życiowych kolein

RC 8.04.17



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.04.2017,  frymusna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.04.2017,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.04.2017,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

piękny wiersz, dawno nie czytałam poezji z taką przyjemnością
My rating:  

Moja ocena

Reni
Widziałem te klimaty w Twoich fotografiach na fb.
My rating: