babie lato

author:  Zbigniew Budek
5.0/5 | 8


moje myśli snute w plenerze zawsze układają się szczęśliwie

- postawię pasjans – wywróżę spacer
- łąką i ścieżką – przez zagajnik w lewo potem też w lewo lekko w górę
słuch wyznacza cel na dawno opuszczone dęby. runo jak podwładne
trwa w sobie. misteria.

dalej łagodnie do przodu jeszcze raz w lewo na wyszukaną porębę
gdzie kaprysy lata i południe dnia
określane są obrazem składanych skrzydeł motyli.

- łąką i ścieżką – z harmonią wspomnień sadzenia roślin
nakierowany czas w malowanym obrazie nie nakazał brzozom uśmiechu
słońce zasłonił cumulus.

- odpoczywają rodziny kwiatów wmalowane w łąkę żyją w zgodzie
jak w raju nie odwiedzają się jakby nie wiedziały
o wzajemnym istnieniu nikt nie opuszczał tu swojego księstewka.

nie wiem dlaczego chcę zakłócić ich spokój. spytać o otworzenie
dla mnie granic.
chciałbym wśród nich snuć się pośród nitek babiego lata.


Opublikowany: 04-08-2007 22:18



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
19.03.2017,  mroźny

My rating

My rating:  
19.03.2017,  kate

My rating

My rating:  
19.03.2017,  stary dzwon

My rating

My rating: