w zamyśleniu
Ja wcale
nie jestem smutny,
nawet kiedy się nie uśmiecham
to tylko moje sumienie
często do nieba puszcza
niezdarnie
przymrużone trzecie oko
ubrane w szary worek pokutny
tam w górze
mieszka zbawienie
choć tak bardzo wysoko
tu na dole nadzieja
taka osamotniona
cierpi niewinna koszmarnie
lecz nie zapomnę
i nie zaniecham
przytulić mocno ją
i wziąć w swe ramiona
serce jej ogromne
a potem pójść razem z nią
w stronę słońca przed siebie
do krainy wiary i cierpliwości
może po drodze spotkam
ciebie
i przepadnie smutek jak we mgle
podziękujemy za wszystko miłości
anioł zaproszenia nowe śle
tam tylko dobre sny dusze śnią
nie jestem smutny,
nawet kiedy się nie uśmiecham
to tylko moje sumienie
często do nieba puszcza
niezdarnie
przymrużone trzecie oko
ubrane w szary worek pokutny
tam w górze
mieszka zbawienie
choć tak bardzo wysoko
tu na dole nadzieja
taka osamotniona
cierpi niewinna koszmarnie
lecz nie zapomnę
i nie zaniecham
przytulić mocno ją
i wziąć w swe ramiona
serce jej ogromne
a potem pójść razem z nią
w stronę słońca przed siebie
do krainy wiary i cierpliwości
może po drodze spotkam
ciebie
i przepadnie smutek jak we mgle
podziękujemy za wszystko miłości
anioł zaproszenia nowe śle
tam tylko dobre sny dusze śnią
witaj przyjacielu
tak Andrzeju , witamina Aa mi brakuje witaminy ., M,,
może ktoś przeczyta moje wiersze i mnie pokocha ?
pozdrowienia
hmmm
żabkom jak brakowało tej witaminy odpowiedzialnej za kurzą ślepotę, jedna z tych ADEK, chyba A jest w jajkach, to potrafiło im się trzecie oko wykształcić z szyszynki;) Miisiuu widzę że jakaś miłość się ostatnio gnieździ w twoich wierszach,pozdrawiam
;)