nałóg

author:  Urszula Hirsz KLU
5.0/5 | 3


po prostu robię swoje
dzień i noc
z zapijaczonej gęby
wylewam wódę

nie jest prosto pozbyć się wiary
na koszt śmiertelnika
nie nazwałbym tego
wykorzystywaniem
raczej korzystaniem
z jego dorobku

trudno sięgnąć dna
z przekonania
wbrew obiegowej opinii
że z nałogu nie wychodzą
ludzie żywi.

Poem versions


 
COMMENTS


Moja ocena

No to ja zaripostuje Tomkowi, dobrze jest i owszem pokochać picie, ale też idealnie jest spijać kochanie, jakkolwiek tego oczywiście nie rozumieć. A egzystencja? No cóż to dopiero prawdziwy nałóg, człowiek chciałby tak zostać powietrzem, a tu coś cholera nie pozwala :-))))
My rating:  

My rating

My rating:  

...

a co to jest nałóg?
11.01.2011,  Rania

@KLU

można to połączyć: kochać picie:) Cokolwiek to znaczy.:)

@wiatr-w-oczy

do jakich my tu konstruktywnych wniosków dochodzimy,jednym słowem lepiej już pić i kochać niż tego nie robić:D

@KLU

przetrwanie jako egzystencja to nie jest istnienie. co na jedno wychodzi...

@wiatr-w-oczy

niewiara w miłość daje moc przetrwania:)

@KLU

zależy w co wierzysz. (niewiara w końcu nie ma żadnej mocy:)

@wiatr-w-oczy

myślisz więc,że nie uda mi się przestać wierzyć w to co jest dobre i jednocześnie szkodzi?:-)

To pole jest wymagane

z nałogu ludzie nie wychodzą w ogóle.

My rating

My rating: