Deptak
Czasem lirycznie
wyrywam samogłoski
z wieczoru.
Deszcz piaty tej zimy
nie wróży dobrze na święta.
Herbata i chińskie pomarańcze
po 6.50 za kilo
z marketu
bez promocji.
Tyle obiecała ci
Zuzanna
zanim
schowała do reklamówki
to szczęście.
Nad rzeką
nikt nie chce
przechadzać się po wodzie.
wyrywam samogłoski
z wieczoru.
Deszcz piaty tej zimy
nie wróży dobrze na święta.
Herbata i chińskie pomarańcze
po 6.50 za kilo
z marketu
bez promocji.
Tyle obiecała ci
Zuzanna
zanim
schowała do reklamówki
to szczęście.
Nad rzeką
nikt nie chce
przechadzać się po wodzie.
My rating
My rating
My rating
My rating
@ Marek Porąbka
Dzięki Marku :))My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Jak ja to lubię.Czym więcej wiersza tym więcej rodzynków.
My rating
My rating
My rating