Nostalgia 2
Siedzę przy oknie
pada deszcz
ostatni chyba jesieni
bo za chwilę
w śnieg się przemieni
na parapecie ptak moknie
skrzydła z kropel otrzepuje
które rozbijają się o szyby
zmęczona głowa rymuje
inny obraz i tyle
ile ogarnąć jeszcze zdoła
ten
najprawdziwszy
choć na niby
powstanie za chwilę
czy brakuje anioła
aby oczyścił świat
a może anioł to ptak
on przecież wszystko może
na parapecie kropla mała
czy to łza
czy tylko kropla
atramentu
z pióra ocalała
siedzę przy oknie
marzę dobre sny
zanim świat go zmoże
z oczu płyną krople deszczu
a na szybach łzy
pada deszcz
ostatni chyba jesieni
bo za chwilę
w śnieg się przemieni
na parapecie ptak moknie
skrzydła z kropel otrzepuje
które rozbijają się o szyby
zmęczona głowa rymuje
inny obraz i tyle
ile ogarnąć jeszcze zdoła
ten
najprawdziwszy
choć na niby
powstanie za chwilę
czy brakuje anioła
aby oczyścił świat
a może anioł to ptak
on przecież wszystko może
na parapecie kropla mała
czy to łza
czy tylko kropla
atramentu
z pióra ocalała
siedzę przy oknie
marzę dobre sny
zanim świat go zmoże
z oczu płyną krople deszczu
a na szybach łzy
My rating
My rating