kiedyś
dumna
nosiła na szyi
nawleczone na nitkę
jak korale
ich wspólne dni
i noce
zerwały się latem
gdy przejechał tamten pociąg
bolało
jakby nagle zniknęło całe ciepło świata
jakby nagle zgasło wszelkie światło
ale nigdy nie żałowała
do twarzy było jej z nim
nosiła na szyi
nawleczone na nitkę
jak korale
ich wspólne dni
i noce
zerwały się latem
gdy przejechał tamten pociąg
bolało
jakby nagle zniknęło całe ciepło świata
jakby nagle zgasło wszelkie światło
ale nigdy nie żałowała
do twarzy było jej z nim
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating