Szał

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 8


Tak ciekawie się panoszy szał
jak grymas tak powoli pierzcha
może coś ułudzi może wykwapi
zmyśli ci świat, w pełnych ustach
dowody od wody, milczenie.

A może tak bez reszty, bez słowa
na tacy, łypkamy, patrzymy, milczymy
tylko ten gwar, tylko gwar mnie myśli
rozpada się a ja zbieram i składam
i czuje i myślę i milczę.

Rozkładam ten świat rozbieram
i zmyślam ci historię wkładam w usta
a ty czytasz ją i nie wierzysz myślom
gubisz się tu gdzie cię porzuciłem
gdzie skrzętnie przemilczałem.

A tyle to wie się, a tyle się nie wie
inaczej docieka, inaczej już myśli,
inaczej podbiera te, tamte i owe.
Ty wiesz ja wiem on wie i ona
a reszta ubywa nam w ustach.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
05.11.2016,  pola

My rating

My rating:  
05.11.2016,  Niewidzialna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: