czekanie
stare matki powoli zanikają
przestają rozumieć
być potrzebne
stają się uciążliwie opiekuńcze
podzielone na tysięczne błyski
niechcianych wspomnień
drobnych uśmiechów łez
miękkości rąk na czole
ich czas się rozpada
a my zanurzeni w jego pęknięciu zapominamy
że one żyją nie żyjąc
przestają rozumieć
być potrzebne
stają się uciążliwie opiekuńcze
podzielone na tysięczne błyski
niechcianych wspomnień
drobnych uśmiechów łez
miękkości rąk na czole
ich czas się rozpada
a my zanurzeni w jego pęknięciu zapominamy
że one żyją nie żyjąc
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Dokładnie.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating