… NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM
… NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM
Zdumiewa mnie świat
już nie po raz pierwszy
lecz żeby aż tak
że aż tak niepiękny
szarobury, ponury
świat w brudzie święconych
spektakli iluzji wspak
miłości osieroconych
Ten zapłakany i obojętny
gdzie ludzie nieludzie
bezskrzydłe, strapione anioły
nieziemskie potwory
wyścigowe szczury
cienie tańczące na szkle
maszkary, demony
miłości osieroconych
I tylko czasem
przypadku zrządzeniem
i niepotrzebnie zda się
sfruwają skądś poeci
błękitem zabełtane istoty
wiedzione marzeniem… w prze'locie
nad kukułczym gniazdem
miłości osieroconych
⊰Ҝற$⊱ ……………………………………………… Bombaj - 17 września '88
Zdumiewa mnie świat
już nie po raz pierwszy
lecz żeby aż tak
że aż tak niepiękny
szarobury, ponury
świat w brudzie święconych
spektakli iluzji wspak
miłości osieroconych
Ten zapłakany i obojętny
gdzie ludzie nieludzie
bezskrzydłe, strapione anioły
nieziemskie potwory
wyścigowe szczury
cienie tańczące na szkle
maszkary, demony
miłości osieroconych
I tylko czasem
przypadku zrządzeniem
i niepotrzebnie zda się
sfruwają skądś poeci
błękitem zabełtane istoty
wiedzione marzeniem… w prze'locie
nad kukułczym gniazdem
miłości osieroconych
⊰Ҝற$⊱ ……………………………………………… Bombaj - 17 września '88
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
to chyba jeden z twoich lżejszych wierszy, bardzo przyjemny w odbiorze,pozdrawiam
My rating