matka

author:  marina
5.0/5 | 15


stoi
samotna
w długim jak habit czarnym płaszczu

zbolały wzrok wbija w ciężki granit
chcąc go przepalić blaskiem źrenic

miłością otworzyć martwe oczy
ożywić by wstał i był
jeszcze

ona skamieniała w cichym żalu czeka
jakby syna powrotu do życia przegapić nie chciała

a słońce tańczy w wąskich alejkach



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.11.2016,  Olga Kurdek

My rating

My rating:  
30.10.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.10.2016,  wroc

Moja ocena

Pięknie ujęty nastrój.
My rating:  

My rating

My rating:  
29.10.2016,  Anida Guzdek

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.10.2016,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: