Lato w Kopernicy

5.0/5 | 14


Na skraju Tucholskich lasów pośród kniei
Gdzie drzemie cisza i niewiele się dzieje
W gościnnej leśniczówce młodego leśnika
Zawsze w weekendy gości bywa bez liku

Za oknem krajobraz pachnie żywicą
I nie dobiega tu jazgot gwarnej ulicy
Przed domem sarny bez smyczy biegają
Czasem po drodze przechadza się zając

Z rana najczęściej odbywam krótki spacer
W towarzystwie jamnika zwanym Szyszką
Który z nudy w lesie poluje na wszystko
Ja nie poluje z natury bywam pacyfistą

I nie ważne zła czy dobra jest pogoda
Tu puste chwile specyficzną mają urodę
Bywa że w zwykłe leniwe ospałe popołudnie
Dzięcioł zapuka w krzakach odburknie jeleń

A kiedy powoli niemrawo zapada wieczór
W domku leśniczy raczy Whisky lub nalewką
Księżyc na starą sosnę wspina się powoli
Pyzatym spojrzeniem ogarniając wszystko

I wtedy w ciszy do głosu dochodzą myśli
Których okiełznać głuszy leśnej nie sposób
Kiedy próbuje je zapisać sen dochodzi do głosu
A gdy się obudzę w plenerze trwa ptasi koncert

I choć w Kopernicy jest więcej zajęcy niż ludzi
Pozostając sam na sam z sobą trudno się nudzić



 
COMMENTS


Moja ocena

Szczególnie za ostatni wers.
My rating:  
30.10.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
27.10.2016,  Arkadio

Lato ....

brawka :)
27.10.2016,  irelec48

My rating

My rating:  
27.10.2016,  irelec48

My rating

My rating:  
27.10.2016,  pola

My rating

My rating:  
27.10.2016,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
26.10.2016,  renee

My rating

My rating:  
26.10.2016,  Alina Bożyk

My rating

My rating: