Zmieniam opony na zimowe.

author:  Tomasz Nowacki
5.0/5 | 4


TEN…

Krzew różany usycha
Pnąc się niemrawo
Po ażurowej pergoli z bambusa.

TEN WIERSZ…

Nie ożywi
Zgniłych płatków
I więdnących kolców
Trzaskających pod najlżejszym westchnieniem wiatru.

TEN WIERSZ SAM Z SIEBIE…

Nie stanowi panaceum
Na utraconą miłość,
Zawiedzione nadzieje
I przegrane życie.

TEN WIERSZ SAM Z SIEBIE

Wydaliłem w bólach
Podczas ciężkiej obstrukcji
Przepływu neuronów
W letnich oponach mózgowych.



 
COMMENTS


My rating

My rating
My rating:  

@wiatr-w-oczy

a taki,że jak czytam taki fajny wiersz to od razu mi lepiej:)

@KLU

a jaki "pewien sens" masz na myśli?

My rating

w pewnym sensie ten wiersz stanowi panaceum:)
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.12.2010,  frymusna