W kawiarence

author:  jacek v
5.0/5 | 5


Gdzieś w kawiarence na skraju życia
gdzie ściany tłumią zgiełk miasta
światło świec wróży kształtów rozmycie
a okno bluszczem zarasta

Tam się spotkały nasze spojrzenia
maleńki stolik dla pary
rozmigotały się świece w cieniach
iskra wznieciła pożary

W płomieniu świecy rosła nadzieja
a uśmiech półmrok rozproszył
leciały w niebo myśli się śmiejąc
pełne obietnic rozkoszy

Iskry odbite od złudzeń lustra
w przeciwne pobiegły strony
i słowa nagle stały się puste
a z cienia wyszły demony

W tej kawiarence na skraju życia
siedzę i czekam z nadzieją
że lustro odda mi twe odbicie
i przy mnie się roześmiejesz...



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
17.10.2016,  wroc

My rating

My rating:  
17.10.2016,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: