Przeklęci
Twarze skryte w kapturach
nie szepczą modlitwy,
piją wino
nie mszalne
na ołtarzu wieczoru.
Łamią się przekleństwem
jak hostią.
Jej ciało,
ich krew.
Normalka.
Znak pokoju
tylko dla wybranych.
Wszak
ulica jest nasza,
jak Bóg,
jak Ojczyzna.
Tyle z tej pokuty,
którą nazywają życiem.
nie szepczą modlitwy,
piją wino
nie mszalne
na ołtarzu wieczoru.
Łamią się przekleństwem
jak hostią.
Jej ciało,
ich krew.
Normalka.
Znak pokoju
tylko dla wybranych.
Wszak
ulica jest nasza,
jak Bóg,
jak Ojczyzna.
Tyle z tej pokuty,
którą nazywają życiem.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating