Ona
Przez wiele tygodni
Tak bardzo Cię kochała.
Myślała o Tobie.
Zastanawiała się.
Jakiego koloru są Twoje oczy?
Czy twoje włosy są ciemne?
Czy rude?
A może blond?, skręcone w loki?
Kiedy przyszedł ten czas
I w bólu Cię przywitała,
W jej sercu
Na stałe zagościła radość,
Miłość, duma i troska.
Bo matka kocha zawsze!
Nawet, wtedy.
Gdy już jej nie potrzebujesz.
Osamotniona, zmęczona codziennością
Staje się przysłowiową kulą u nogi,
Mimo że kawał swojego życia
I zdrowia poświęciła.
Jej nie ma kto ręki podać.
Niestety!
Życie i takie pisze scenariusze.
Tak bardzo Cię kochała.
Myślała o Tobie.
Zastanawiała się.
Jakiego koloru są Twoje oczy?
Czy twoje włosy są ciemne?
Czy rude?
A może blond?, skręcone w loki?
Kiedy przyszedł ten czas
I w bólu Cię przywitała,
W jej sercu
Na stałe zagościła radość,
Miłość, duma i troska.
Bo matka kocha zawsze!
Nawet, wtedy.
Gdy już jej nie potrzebujesz.
Osamotniona, zmęczona codziennością
Staje się przysłowiową kulą u nogi,
Mimo że kawał swojego życia
I zdrowia poświęciła.
Jej nie ma kto ręki podać.
Niestety!
Życie i takie pisze scenariusze.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating