Anty-haiku

author:  Tomasz Nowacki
5.0/5 | 1


Miałem napisać haiku
o prawdziwości świata.

Ale wtedy ostatni samuraj – poeta,
który napisał ostatnie haiku,
wyrecytował je na głos
siedząc po turecku na macie
z chińskiego bambusa.
Potem zaśmiał się trzykrotnie
gardłowym „cha, cha, cha”
i popełnił seppuku
mieczem z czeskiego pleksiglasu.
Widać doszedł do wniosku,
że coś jest nie tak z jego dziełem.
Próbował jeszcze na koniec
powiedzieć coś mądrego
(krwawa bańka powietrza
rozpękła mu się na ustach,
a w jej miejsce natychmiast pojawiła się inna),
wycharczał tylko:
„pust’ wsiegda budied sonce…”
I umarł.

PS.
Obok pozostała mała kamionkowa czarka
w połowie wypełniona krystalicznym płynem.
Wzniosłem okrzyk nad martwym ciałem samuraja:
„BANZAI!”
Nie wypiłem z czarki,
nie siorbnąłem zgodnie z tradycją
patrząc na górę Fudżi.
Bo to wcale nie była sake.
Skąd sake pod kopcem Kościuszki?



 
COMMENTS


My rating

sajonara;-)
My rating: