lato ucieka
ochładza noce i poranki
zwiędły wianki
Janek wyjechał za chlebem
Zosia wyszła za forsę
dzieci czekają w zamrażalnikach
czy widzisz Panie Boże
jak nam wygasa ognisko
marniejemy w tym raju
zbudowanym z wolnej woli
zwiędły wianki
Janek wyjechał za chlebem
Zosia wyszła za forsę
dzieci czekają w zamrażalnikach
czy widzisz Panie Boże
jak nam wygasa ognisko
marniejemy w tym raju
zbudowanym z wolnej woli
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating