Chleb
CHLEB
Codziennie przychodził po chleb
Wyciągał brudne poranione ręce
Chował w przenoszoną reklamówkę kolejny dzień .
Jutro znowu będzie
Czekanie z prośbą o błogosławieństwo.
Nie przyszedł.
Nie przyjdzie więcej.
Codziennie przychodził po chleb
Wyciągał brudne poranione ręce
Chował w przenoszoną reklamówkę kolejny dzień .
Jutro znowu będzie
Czekanie z prośbą o błogosławieństwo.
Nie przyszedł.
Nie przyjdzie więcej.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating