Brzoza

author:  Jolanta Weronika
5.0/5 | 2


Przydrożna brzoza cicho szumi
i gubi smutne listki
wiatr ją z zielonych szat rozbiera
szarpie gałązki

Pod nią na ławce siedzi staruszka
z różańcem w dłoni
kresu dobiegła jej życia wędrówka
do nieba wznosi modły

Brzozo co cień dawałaś moim oczom
krople łez osuszałaś
gdy idąc losu polną drogą
pieśni ze mną nuciłaś

Nie szum tak smutno nad moją dolą
nie roń listowia
gdy serce mi pęknie przebite tęsknotą
mą duszę zanieś na pola

Odtąd każdą lipcową porą
gdy zmierzch zapada
wiatr walca tańczy z brzozą
baśń opowiada

A gdy wieczorny taniec zakończą
i rozbudzą świętych
nad starą ławką w ciszy unoszą
wianek pamięci

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: