Czas się zadurzyć
Bez wskazówek na oślep podążam
podwieszona nie wiadomo do czego
stopy w ziemi lecz bliższe mi niebo
zaplątane w topolach i wiązach
wiatr przeczesał łan owsa misternie
żaden mak nie śmie płatków rozbrykać
dzień się czai gotowy do świtań
lato pachnie jak zwykle bezczelnie
czas się wznieść zakochiwać i durzyć
sklecić bukiet z podniosłych nastrojów
aby wiersze popełniać w spokoju
z niepokojów wyrosłe po burzy
RC 12.07.2016
podwieszona nie wiadomo do czego
stopy w ziemi lecz bliższe mi niebo
zaplątane w topolach i wiązach
wiatr przeczesał łan owsa misternie
żaden mak nie śmie płatków rozbrykać
dzień się czai gotowy do świtań
lato pachnie jak zwykle bezczelnie
czas się wznieść zakochiwać i durzyć
sklecić bukiet z podniosłych nastrojów
aby wiersze popełniać w spokoju
z niepokojów wyrosłe po burzy
RC 12.07.2016
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Czego Ci serdecznie życzę.:-)
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating