SZARPIĄC MILCZENIE

5.0/5 | 5


SZARPIĄC MILCZENIE


Przesypuję czas między palcami
Prostodusznym rymem i wierszem
O poświacie nocnych blasków
W której się kąpie firmament
Strofą z tęczy pomiętej

Bezgrzeszne szarpiąc milczenie
Pocałunkiem niezgrabnie muśnięte
Przesypuję szepty odświętne
By zebrać myśli szelest
Odnaleziony w zielonym cieniu

Trysnął lipiec złocienią, zielenią
Kwieciem obdarzył strof mile
Wplótł widnokrąg w treść słowa
W rozbłyski listne, motyle
Skradzione zalotnym trzmielom


⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń 2 lipca '16



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.07.2016,  Arkadio

My rating

My rating:  
02.07.2016,  Malwina