Czas dobyć pióra
Milkną melodie, zmrok układa się na klombach,
leniwe słońce czerwienieje nad jeziorem,
para kochanków muska dłonie wśród zabłąkań,
zmierzch się układa w rozhuśtaną metaforę.
Czas dobyć pióra - sił masz moc, by wiersz podźwignąć.
Gdzieś u wezgłowia drży zaduma, wschodzą słowa.
Wieczór nurkuje w roziskrzoną złotem dziwność,
kusząc wdziękami, by poetom się podobać.
Już suną wersy, już wtórują im cykady,
już kartkę stroją miękkie frazy pełne gracji.
Trwaj chwilo wiecznie, bo to ważna jest rzecz, aby
brylować w strugach przeswobodnej asocjacji.
RC 17.06.2016
leniwe słońce czerwienieje nad jeziorem,
para kochanków muska dłonie wśród zabłąkań,
zmierzch się układa w rozhuśtaną metaforę.
Czas dobyć pióra - sił masz moc, by wiersz podźwignąć.
Gdzieś u wezgłowia drży zaduma, wschodzą słowa.
Wieczór nurkuje w roziskrzoną złotem dziwność,
kusząc wdziękami, by poetom się podobać.
Już suną wersy, już wtórują im cykady,
już kartkę stroją miękkie frazy pełne gracji.
Trwaj chwilo wiecznie, bo to ważna jest rzecz, aby
brylować w strugach przeswobodnej asocjacji.
RC 17.06.2016
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating