:::
I dźwiękiem twego twardego głosu.
Pomaluję sobię ciemność.
Otworzę Cię jak księgę.
Łatwo mi będzie Ciebie odczytać.
Nie rób mi tego.
Nie powoduj tych łez.
To boli.
Ucisz swój głos.
Bo nie warto ich już niszczyć
Twoimi słowami.
Bo nie warto niszczyć samotności.
Ona i tak do mnie wróci.
Pomaluję sobię ciemność.
Otworzę Cię jak księgę.
Łatwo mi będzie Ciebie odczytać.
Nie rób mi tego.
Nie powoduj tych łez.
To boli.
Ucisz swój głos.
Bo nie warto ich już niszczyć
Twoimi słowami.
Bo nie warto niszczyć samotności.
Ona i tak do mnie wróci.
My rating
My rating
My rating
My rating