Klimat
Troszczę się jak kłamca o stan swoich ust,
znam niespójność prawd ostatecznych.
Płacę wielką cenę za wszystkie nakłamane gwiazdy.
Ostrożność pozwala się z tego cieszyć,
nikt mi niczego nie zarzuca ;
wszystko, co świat autorytetów traktuje poważnie
stanowi jego komiczną stronę.
Kłamstwo ratuje przydługie wieczory, płoszy niepewność -
zauważyłem, że daje się podejść na długość wyciągniętej dłoni ;
to wszystko, co mu po nim pozostaje.
Klimat kłamstwa jest niepowtarzalny,
traktuje prawdę jak odłamkowy ;
cały blok już zupełnie nagi,
oczy przetarte brutalnym słońcem,
wyobraźnia raczkuje.
Łatwiej wprowadzić skutego kłamcę
na pierwszy stopień szafotu.
Z czego go zbudować zatroszczą się inni kłamcy.
znam niespójność prawd ostatecznych.
Płacę wielką cenę za wszystkie nakłamane gwiazdy.
Ostrożność pozwala się z tego cieszyć,
nikt mi niczego nie zarzuca ;
wszystko, co świat autorytetów traktuje poważnie
stanowi jego komiczną stronę.
Kłamstwo ratuje przydługie wieczory, płoszy niepewność -
zauważyłem, że daje się podejść na długość wyciągniętej dłoni ;
to wszystko, co mu po nim pozostaje.
Klimat kłamstwa jest niepowtarzalny,
traktuje prawdę jak odłamkowy ;
cały blok już zupełnie nagi,
oczy przetarte brutalnym słońcem,
wyobraźnia raczkuje.
Łatwiej wprowadzić skutego kłamcę
na pierwszy stopień szafotu.
Z czego go zbudować zatroszczą się inni kłamcy.
COMMENTS
ADD COMMENT