juhasom
Odchodzę od was, lecz wy posiedźcie.
Siedźcie juhasi przy ogniskach.
Czas was nie goni, więc się nie spieszcie,
to tylko ja, maleńka iskra
odchodzę od was środkiem nocy,
niedługo dalej halnym ścięty,
nie jak ten wóz, co niebem toczy
na wielkich kołach oczy świętych.
Więc nie szukajcie mnie, tam w górze,
(niebem się bawią marzyciele)
ja nie odchodzę aby umrzeć,
odchodzę tylko cząstką siebie.
Częścią Jakuba, brata, szwagra,
może któregoś z apostołów,
więc jeśli dziś nas wiatr potarga,
jutro podniesie znów z popiołów.
Siedźcie juhasi przy ogniskach.
Czas was nie goni, więc się nie spieszcie,
to tylko ja, maleńka iskra
odchodzę od was środkiem nocy,
niedługo dalej halnym ścięty,
nie jak ten wóz, co niebem toczy
na wielkich kołach oczy świętych.
Więc nie szukajcie mnie, tam w górze,
(niebem się bawią marzyciele)
ja nie odchodzę aby umrzeć,
odchodzę tylko cząstką siebie.
Częścią Jakuba, brata, szwagra,
może któregoś z apostołów,
więc jeśli dziś nas wiatr potarga,
jutro podniesie znów z popiołów.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
bardzo mnie ujął, czytałam kilka razy, bo znalazłam w nim echa poezji romantycznej, dla mnie najpiękniejszejMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating