Niepraktyczny wiersz bez przyszłości
Jakoś puściej tutaj i marnieją słowa
chłodne nieporadne wynaturzone
nie mogące się jednak pomieścić
zorientować na to co we własnej skórze
dociekliwie błądzą nie jasne przenośnie
i chłoną się wabią i kleją do siebie
chcąc wziąć jak największy oddech
zachłysnąć się myślą nabieraną w słowach
praktycznie wszystko jest nazbyt złożone
wynika z siebie jak odbicie z lustra
by bardziej niezręcznie się pokryć
jak można tylko tak wyjść właśnie z siebie
gdyby można wszystko tak szeptem kłopotać
gdyby gubić wątki i zacierać ślady
dało by się zyskać kawałeczek jutra
a dzień dzisiejszy nie przeszedłby w nawyk
chłodne nieporadne wynaturzone
nie mogące się jednak pomieścić
zorientować na to co we własnej skórze
dociekliwie błądzą nie jasne przenośnie
i chłoną się wabią i kleją do siebie
chcąc wziąć jak największy oddech
zachłysnąć się myślą nabieraną w słowach
praktycznie wszystko jest nazbyt złożone
wynika z siebie jak odbicie z lustra
by bardziej niezręcznie się pokryć
jak można tylko tak wyjść właśnie z siebie
gdyby można wszystko tak szeptem kłopotać
gdyby gubić wątki i zacierać ślady
dało by się zyskać kawałeczek jutra
a dzień dzisiejszy nie przeszedłby w nawyk
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating