epitafium aforystów
czemu to mnie się przytrafia
myślę interpretuję pracuję nad
siwobrodzi poeci zakochani w sobie
zobaczyli powietrze nie mnie
myślałam wypatrzą poetkę
nic nie spostrzegli tylko siebie
dziwne nie było lustra a oni siebie
każdy do siebie i o sobie
i ten orszak wielbiący bo oni
czemu nie uwielbiam mężczyzn
za to tylko że są mężczyznami
czemu nie uwielbiam nie wiem
dzisiaj idę do lekarza może da
może da lekarstwo na uwielbienie
płci przeciwnej czemu przeciwnej
innej po prostu innej niż moja płeć
myślę interpretuję pracuję nad
siwobrodzi poeci zakochani w sobie
zobaczyli powietrze nie mnie
myślałam wypatrzą poetkę
nic nie spostrzegli tylko siebie
dziwne nie było lustra a oni siebie
każdy do siebie i o sobie
i ten orszak wielbiący bo oni
czemu nie uwielbiam mężczyzn
za to tylko że są mężczyznami
czemu nie uwielbiam nie wiem
dzisiaj idę do lekarza może da
może da lekarstwo na uwielbienie
płci przeciwnej czemu przeciwnej
innej po prostu innej niż moja płeć
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating