wybory na liściu łopianu
już zakwitła woda w stawie
siedzi żabi maż przy żabie
dyskutują zarządzają
najmądrzejszych wybierają
jedna żaba chciała władzy
rozpierała się jak każdy
ale ją niepewność zżera
więc dyplomy szybko zbiera
za zieloność za skakanie
za to teraz i za tamto
namęczyła się zmarniała
o wyborach zapomniała
a gdy werdykt ogłosili
kwiaty zwiędły żaba stęchła
i niesława ją dosięgła
gdzieś pod liściem wodnej Lili
żaba nadal śni o sławie
i nadyma się chwilami
i mataczy dyplomami
ech uwaga krzyczy żaba
idę sama do koryta
nie potrzebna żabie świta
siedzi żabi maż przy żabie
dyskutują zarządzają
najmądrzejszych wybierają
jedna żaba chciała władzy
rozpierała się jak każdy
ale ją niepewność zżera
więc dyplomy szybko zbiera
za zieloność za skakanie
za to teraz i za tamto
namęczyła się zmarniała
o wyborach zapomniała
a gdy werdykt ogłosili
kwiaty zwiędły żaba stęchła
i niesława ją dosięgła
gdzieś pod liściem wodnej Lili
żaba nadal śni o sławie
i nadyma się chwilami
i mataczy dyplomami
ech uwaga krzyczy żaba
idę sama do koryta
nie potrzebna żabie świta
My rating
@
o zyciu wyborach i zabieNie wiem o kim
ale dobrze leci.