Żełzy

author:  Tomasz Nowacki
5.0/5 | 3


Jest gdzieś miasteczko Nienackiem zwane,
W miasteczku owym dziwności same.
Tam, ku uciesze dorosłych i dzieci
Chochliki buszują wśród uczuć zamieci.

Żełzy na strunach nastrojów grają.
Przeróżne dziwaczne figle płatając.
Gdy ludzie garb smutków na plecach swych taszczą,
Żełzy w Nienacku ogromnie zwłaszczą.

Ty znasz to miasteczko – często w nim gościsz;
I zawsze znienacka do mnie przybywasz,
Zwłaszcza, że - łza jedna, pełna radości,
Bo jesteś – po twarzy mi spływa.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
19.11.2010,  marpi

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.11.2010,  frymusna